Elektryczne pojazdy kurierów - plaga na chodnikach i ścieżkach rowerowych
2025-03-17, 11:03 | aktualizacja 2025-03-17, 18:03
Po drogach rowerowych i chodnikach porusza się coraz więcej pojazdów, które nie spełniają definicji roweru i mogą znacznie przekraczać prędkość 25 km/h. Takie pojazdy często wykorzystują kurierzy dostarczający jedzenie.
Elektryczne pojazdy wykorzystywane przez kurierów stają się coraz powszechniejsze na trasach rowerowych i chodnikach. Choć ułatwiają pracę, mogą też stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Posłuchaj
Rower czy nie rower?
Wspomniane urządzenia są również problematyczne od strony prawnej. Według przepisów, które przytacza Ministerstwo Transportu, rower to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 90 centymetrów oraz poruszany siłą mięśni osoby nim jadącej.
- Mamy problem z tego rodzaju pojazdami. W branży nazywamy to "jeździdłami", ponieważ rowery elektryczne są ściśle zdefiniowane - wyjaśnia Mateusz Pytko z Polskiego Stowarzyszenia Rowerowego. - W pojazdach, którymi jeżdżą kurierzy, w ogromnej większości oni nie wykonują żadnego ruchu pedałami, mimo że one są w pojeździe. Śmiem twierdzić, że często one nie są nawet w stanie wprawić pojazdu w ruch - dodaje rozmówca Jacka Frentzla.
Przeczytaj także
- Szkolenia wojskowe - czego można się nauczyć w ciągu jednego dnia?
- Głuche psy i koty: jak sprawdzić, czy nasi pupile słyszą? Jak się nimi opiekować?
- Konsumenci mają wiele praw, z których nie korzystają: boją się, albo o nich nie wiedzą
Zbyt szybka dostawa
Kolejnym problemem w kontekście "jeździdeł" jest ograniczenie prędkości. A dokładniej jego brak, bo pojazdy mogą rozpędzić się nawet do 50 km/h. - Na tych ścieżkach rowerowych dostawcy i kurierzy jeżdżą za szybko, w związku z czym popełniają wykroczenia. [...] Te osoby też są zatrzymywane i kontrolowane - wyjaśnia podkom. Rafał Gredżuk z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
- Te pojazdy to motorowery, tyle że elektryczne. Nie spełniają wymogów dotyczących rowerów elektrycznych, czyli odcięcie silnika po przekroczeniu 25 km/h oraz maksymalnej mocy silnika, która wynosi 250 W - tłumaczy Jakub Czajkowski z organizacji Miasto Jest Nasze. - Każdy z tych pojazdów spełnia natomiast definicję motoroweru. A nimi trzeba się poruszać po jezdni, a nie drodze dla rowerów i chodnikach, i mieć prawo jazdy kategorii AM - dodaje.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki
Prowadzi: Robert Grzędowski
Autor materiału reporterskiego: Jacek Frentzel
Data emisji: 15.03.2025
Godzina emisji: 7.39
qch/kor