Przemysław Wipler gościem porannej audycji "Bez Uników" [PT., GODZ. 8.13]

Wstrzymanie przez Amerykanów pomocy wywiadowczej może wpłynąć na sytuację na linii frontu. Zdaniem ekspertów brak danych rozpoznania wojskowego uniemożliwi Ukraińcom ataki na rosyjską logistykę, między innymi magazyny amunicji. Bez pomocy USA również rosyjskie lotnictwo będzie miało dużo większe niż obecnie pole manewru, zarówno jeśli chodzi o tereny przyfrontowe, jak i te położone daleko od frontu. Ukraińcy pozbawieni amerykańskich danych nie dysponują współrzędnymi, niezbędnymi do rażenia rakietami ATACMS.
Te i inne amerykańskie pociski o zasięgu do ponad stu kilometrów psuły szyki Rosjanom, powodując, że ich magazyny, ale też lotniska i inne obiekty wojskowe były narażone na precyzyjne uderzenia Ukraińców. Jeśli zaplecze frontu Rosjan będzie bezpieczne, to zdaniem analityków intensywność rosyjskiej ofensywy może się zwiększyć.
Według ekspertów brak danych wywiadowczych zaburzy też funkcjonowanie systemu wczesnego ostrzegania przed atakami rosyjskich dronów i rakiet, także na terenach w głębi ukraińskiego terytorium.

Jest nowy ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych. Ta funkcja była nieobsadzona od ubiegłego roku, ale niedawne rozmowy dyplomatów obu krajów w Rijadzie i Stambule doprowadziły do porozumienia.
Dekret podpisał prezydent Władimir Putin. Do Stanów Zjednoczonych pojedzie Aleksander Darczijew, który dotychczas był szefem Departamentu Ameryki Północnej w rosyjskim MSZ. To dla niego powrót do USA - w latach 2005-2010 był radcą ministrem ambasady rosyjskiej. Potem w latach 2014-2021 pełnił funkcję ambasadora Rosji w Kanadzie.
Ostatnim przedstawicielem Kremla w USA był Anatolij Antonow, który pracę za oceanem zakończył 5 października ubiegłego roku.

Prezydent USA Donald Trump wzywa Hamas, by wypuścił wszystkich izraelskich zakładników z niewoli i wydał ciała zabitych jeńców. Palestyńczycy odpowiadają - zrobimy to, jeśli wdrożona zostanie druga faza porozumienia o zawieszeniu broni. Blokuje to Izrael, ten etap zakłada bowiem wycofanie się jego sił zbrojnych ze Strefy Gazy.
Amerykański przywódca napisał w nocy, że Hamas otrzymuje ostatnie ostrzeżenie. Wezwał też organizację do opuszczenia Strefy Gazy. Oświadczył, że jeśli zakładnicy nie zostaną uwolnieni, zgotuje jej piekło, i przypomniał, że wysyła do Izraela broń, która pozwala kontynuować wojnę.
Do tych słów odniósł się Hamas. Bojownicy uważają je za poparcie Benjamina Netanjahu, który chce wycofać się z porozumienia o zawieszeniu broni i nasilić oblężenie oraz głód w Gazie.
W pierwszej fazie rozejmu w Strefie Gazy Hamas przekazał Izraelowi 33 zakładników. Tel Awiw uwolnił w zamian ponad dwa tysiące palestyńskich więźniów. W drugiej fazie na wolność miało wyjść kolejnych 59 zakładników, a izraelskie wojsko miało całkowicie wycofać się ze Strefy Gazy.
Hamas odrzucił w tym tygodniu amerykańską propozycję przedłużenia rozejmu, która zakładała przekazanie połowy wszystkich zakładników pierwszego dnia obowiązywania nowego porozumienia. Jednocześnie w Izraelu nie ma woli do przejścia do drugiego etapu, bo oznaczałoby to wyjście z enklawy.
7 października 2023 roku w wyniku inwazji Hamasu na Izrael zginęło 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych. W operacji odwetowej Izraela w Strefie Gazy zginęło co najmniej 48 tysięcy Palestyńczyków, głównie kobiet i dzieci. Enklawa jest zniszczona, trwa w niej kryzys humanitarny.

Ponad milion sto tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą zebrał kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta - Rafał Trzaskowski. Razem ze swoim sztabem złożył podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej. 
Rafał Trzaskowski jest drugim kandydatem na prezydenta Polski, który zdołał zebrać 100 tysięcy podpisów i złożyć je w siedzibie PKW. Wcześniej zrobił to Sławomir Mentzen z Konfederacji.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja.

***

Na poranną audycję "Bez Uników” w piątek (7 marca) o godz. 8.13 zaprasza Renata Grochal.

IAR/dm/kor